Przy alei Jana Pawła II w Świeciu zamontowano pierwszy zielony przystanek. Wyróżniają go nie tylko rośliny rosnące wokół wiaty, ale też wewnątrz. Tylną i boczną ściankę zastąpiono pnączami.
Wniosek, by tego typu przystanki pojawiły się w Świeciu złożyła radna Iwona Karolewska. Zainspirowały ją podobne rozwiązania od kilku już lat znane w innych polskich miastach.
W tym przypadku chodzi nie tylko o względy estetyczne, ale również o praktyczne. Wewnątrz takiej zielonej wiaty temperatura latem może być niższa od tej na zewnątrz nawet o 7 stopni Celsjusza. Dodatkowo, jak szacują specjaliści, zielony przystanek może wyprodukować nawet 10 kg tlenu rocznie. Biorąc pod uwagę obecne upały, tylko z tego względu warto promować tego typu inwestycje.
Wiatę przy alei Jana Pawła II zrealizowano według projektu Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu. Dzięki temu sporo zaoszczędzono.
Przystanek budzi spore zainteresowanie, a jego nietypowy wygląd czasami prowadzi do błędnych wniosków. Nie brakuje takich, którzy myślą, że brak szyb, to efekt działania chuliganów. W tym przypadku jest inaczej. Również z tego względu, że o ile typowe przystanki z czasem tracą urodę, ten ma szansę z każdym rokiem stawać się coraz piękniejszy za sprawą pnączy, które będą coraz ciaśniej oplatać konstrukcję.
- Traktujemy tę wiatę jako pewien eksperyment - tłumaczy Daniel Kapłanek, inspektor z Urzędu Miejskiego w Świeciu. - Jesteśmy ciekawi, jak to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce. Jeśli okaże się, że pomysł jest trafiony, w przyszłym roku pomyślimy o kolejnym takim przystanku.